W ostatnim tygodniu września uczniowie z klas 3TI1 i 3TI3 wyruszyli pod opieką p. Diany Tomaszewskiej, p.Katarzyny Solcekiej-Cieloch oraz p. Zbigniewa Matygi na podbój polskich Tatr.

Pierwszego dnia wyprawy, zanim jeszcze ostygł silnik autokaru, grupa z Elektronika zdobyła Rusinową Polanę, na której pożywili się serkami prosto z ogniska, a następnie szczyt Gęsiej Szyi na wysokości 1490 m n.p.m. Wychowawczyni Katarzyna Solecka-Cieloch dorównywała kroku młodzieży, pani Diana Tomaszewska wolała „zamykać” grupę, wszystkich na oku miał pan Zbigniew Matyga, z wiernym kierowcą panem Sławkiem.

W ciągu następnych dwóch dni przewodnik Tadzio Gąsienica poprowadził grupę przez Przełęcz między Kopami i Halę Gąsienicową, nad Czarny Staw Gąsienicowy, stamtąd wyżej na Karb (1853 m n.p.m.). W trakcie wyprawy można było odpocząć w schronisku w Murowańcu przy gorącej herbacie z sokiem malinowym.

Jakby tego było mało – trzeciego dnia zapadła decyzja o wędrówce w Dolinę Pięciu Stawów, po drodze z malowniczym widokiem na Wodogrzmoty Mickiewicza, Wodospad Siklawa oraz Dolinę Roztoki.

Przed schroniskiem na sorkę Kasię czekała niespodzianka, z jakiej okazji? Zainteresowani wiedzą.

Ostatniego dnia wszyscy wjechali wyciągiem krzesełkowym z Polany Szymoszkowej, a stamtąd spacerem na Gubałówkę, potem zjazd torem saneczkowym. Nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że opalaliśmy się na Gubałówce. Kto był, to potwierdzi. A ci, których tam nie było, niech żałują…:)